Historia kantorów wymiany walut jest bogata. Zaczęło się od – niekoniecznie legalnej – wymiany „na ulicy”, poprzez placówki stacjonarne, kończąc na kantorach online, w których dokonywanie wymiany jest bez wątpienia najszybsze i najłatwiejsze (w końcu można zrealizować transakcje w dowolnym miejscu świata, o każdej porze dnia i nocy). Rewolucja kantorów, od ulicznych cinkciarzy do komfortowych wymian waluty przez Internet, trwała kilkadziesiąt lat – to tak naprawdę niewiele, biorąc pod uwagę fakt, że obecnie każdy z nas może mieć kantor „pod ręką”, w postaci aplikacji na smartfon. Prześledźmy wspólnie historię kantorów ze szczególnym uwzględnieniem momentu, w którym stały się one dostępne w sieci.
Początki (nie do końca legalnych) „kantorów”
Niewiele czasu od zakończenia wojny minęło, gdy w Polsce zaczął panować ustrój komunistyczny – wymiana walut postrzegana była wówczas jako nielegalna. Obywatele wprawdzie mogli mieć pieniądze obowiązujące w innych krajach, jednak ich sprzedaż i zakup były… nielegalne. Prawo do obrotu dewizami miał jedynie bank PKO. Także dlatego szybko powstała tzw. szara strefa. Na ulicach pojawili się „cinkciarze”, czyli handlarze obcymi walutami. Kurs dolara niewielu wtedy, w przeciwieństwie do czasów współczesnych, interesował – dolar był po prostu „w cenie”. A skąd wzięła się nazwa „cinkciarz”? To zniekształcony zapis fonetyczny angielskiego wyrażenia „change money” (wymiana pieniędzy), co w wielu ustach brzmiało mniej więcej jak „cińć many”.
Oczywiście cinkciarzy władze próbowały się pozbyć – w latach 50. pozostawiając wymianę walut wyłącznie w rękach państwa. Powołano wobec tego specjalną jednostkę Milicji Dewizowej, która miała za zadanie wyłapywać działających na szkodę kraju cinkciarzy. Niemniej jednak przybywało ich w kolejnych latach, a nielegalnych transakcji dokonywano pod sklepami i bankami, w knajpach i restauracjach, a nawet w domach prywatnych.
Kiedy w Polsce pojawiły się pierwsze legalne kantory?
Koniec roku 1988 przyniósł ważną rewolucję na rynku wymiany walut. Wraz z końcem panowania ustroju komunistycznego wprowadzono ustawę o wolności gospodarczej, a ta m.in. zezwalała każdemu na kupno i sprzedaż waluty – co oznacza, że dotychczasowa działalność tzw. cinkciarzy stała się legalna. W następnym roku NBP wydał zarządzenie, w myśl którego zezwolono na handel walutami – krótko mówiąc, dano zezwolenie na prowadzenie działalności gospodarczej związanej z wymianą walut, jednak, co warto nadmienić, na warunkach określonych przez prezesa Narodowego Banku Polskiego. Zaledwie trzy dni po wydaniu rozporządzenia prezesa NBP w Świecku powstał pierwszy kantor.
Wymiana walut online
Czas, w którym coraz więcej usług zaczęło „przenosić się” do Internetu, możemy ostrożnie określić jako lata następujące po 2000 roku. Postępująca digitalizacja nie ominęła też kantorów: utworzono portale internetowe, w których można było wymieniać waluty bez wychodzenia z domu.
Kantory online były – i są – atrakcyjną alternatywą dla placówek stacjonarnych i banków, ponieważ oferowane w nich kursy są lepsze w porównaniu z tymi, które proponują banki. Nic dziwnego, że cieszą się popularnością, skoro można w nich zaoszczędzić – zdradza nasz rozmówca, pracownik najstarszego we Wrocławiu Kantoru CENT, oferującego także wymianę walut w sieci.
Również z tego powodu kantorami online zainteresowali się tzw. frankowicze, czyli osoby, które zaciągnęły kredyt we frankach szwajcarskich – jednak nie od razu mogli z nich skorzystać. Wczesne lata 2000 to czas, w którym banki obiecywały klientom świetne warunki spłaty i niskie raty, zarabiając na wysokiej różnicy kupna i sprzedaży. Jednak osoby spłacające zobowiązania mogły wymieniać waluty jedynie w banku. Gdy w roku 2008 cena franka znacznie wzrosła, kredytobiorcy mieli problem ze spłatą zaciągniętej pożyczki. Wobec tego trzy lata później uchwalono tzw. ustawę antyspreadową, a osoby płacące zobowiązania miały wybór – walutę mogli kupić w banku albo nabyć ją w innym miejscu. Oczywiste było, że z drugiej możliwości skorzystało mnóstwo osób – w końcu korzystając choćby z usług kantorów internetowych można było sporo zaoszczędzić.
Kantory online dziś
Naturalnie z kantorów online korzystali i korzystają nie tylko frankowicze. Kolejne lata przyniosły portalom przeznaczonym do wymiany walut spore zmiany. Wprowadzono zaawansowane zabezpieczenia, kolejne funkcje, nowe usługi.
Dziś kantory wymiany walut online umożliwiają klientom nie tylko zakup waluty obcej, ale także wysyłanie przelewów za granicę, wygodne płatności w licznych obcych walutach, dzięki którym można m.in. wygodnie robić zakupy w zagranicznych sklepach internetowych. Nie da się ukryć, że w stosunkowo niedługim czasie możliwości wymiany walut rozwinęły się na niesamowitą skalę. Trudno dziś wyobrazić sobie, że chcąc wyjechać na zagraniczne wakacje, musimy najpierw znaleźć pod sklepem cinkciarza, od którego nabędziemy cenione dolary, nie wspominając już o firmach, które dokonują transakcji w obcych walutach. Wszystko odbywa się szybko, bezpiecznie i bez wychodzenia z domu – wystarczy dostęp do Internetu, choćby w telefonie, by pozyskać potrzebną walutę.